Thursday, August 26, 2010

Białe urodziny



Białe urodziny Mamy.
Zapraszamy na białe tiramisu, creme patissierie, fetę domowej roboty i czekoladowe serduszka.
Smacznego!



Thursday, August 19, 2010

Zrób sobie zupę.




Nowy blender = dużo zup.
(i hummusów, ale o tym innym razem).

Zupy.

Kukurydziana. Marchewkowa. Groszkowa.

Groszkowa jest bardzo prosta. Minimalna ilość składników.
Poza siekaniem cebuli nie wymaga żadnego wysiłku.
Pyszna na ciepło i doskonała na zimno.
No zrób sobie zupę.

Sunday, August 15, 2010

Zupa z trupa

Dzieciństwo to zupy.
Te niedobre - mleczne z kożuchami w przedszkolu, krupnik na zielonej szkole - i te najsmaczniejsze, domowe - pomidorowa, pieczarkowa, ogórkowa, z serduszkiem zrobionym ze śmietany.

W Stanach zupy mają trochę inny charakter. Zupa to krem. Gęsta.
Jeśli rosół to tylko chiński, a i tak raczej z torebki.
Dużo jest z torebki, z puszki, z kostki.
Wiadomo, prościej i szybciej.
Wydaje się taniej.
Mało kto czyta etykietki i listy składników, zwłaszcza, że te składniki na torebkach, puszkach i kostkach są długie i składają się z samych trudnych wyrazów.
Glutaminian sodu. A w zasadzie wystarczyłoby napisać sól, cukier, tłuszcz i chemia ;)



Friday, August 13, 2010

Truskawkowe paczuszki

Ale goorąco.
I duża ochota na nieskomplikowany deser.
Truskawki. Migdały. Odrobina cukru.

10 minut leniwego przygotowania.
10 minut w piekarniku.
Ale szybko!



Wednesday, August 4, 2010

Golasy i kakory, czyli najprostszy obiad domowy



Comfort food.
Biedokuchnia.
Smak dzieciństwa.

Stara książka kucharska, w której można wyszukać przepis na kapary z owoców nasturcji i kawę zbożową dla rekonwalescentów.



I na knedle ze śliwkami.

Kiedy pytam Mamę o przepis, wychodzi na to, że ani książka ani przepis nie są konieczne.
Ziemniaków, tyle ile zostało.
Mąki, ile ciasto zbierze.
Trochę śliwek.
Dużo miłości.