My Mom adores kitchen gadgets and I love spending hours (ok, maybe long minutes...) searching for the next gift for her.
This time I bought her those silicon molds with sea creatures. They are perfect for both baking and freezing (sea horse ice cubes, anyone?). We truly hope they will make that hot Texan sun to shine a little more often in our rainy Poland.
Scandinavian cake with smoked salmon
- 75g flour
- 1 tsp baking powder
- 1 small egg
- 40ml vegetable oil
- 40 ml milk
- 40 g freshly grated Gruyere cheese
- 40 g smoked salmon
- ¼ bunch dill (about 10g)
- 1 pinch salt
- 1 pinch black pepper
Cut the smoked salmon into small squares and finely chop the dill. Lightly beat egg with oil and milk. Mix the flour, baking powder, grated Gruyere cheese, salmon cubes and dill. Add salt and pepper. Grease the molds and fill 2/3 with dough. Preheat oven to 180 C and bake for about 15-20 minutes. Allow molds to cool and carefully remove cakes from molds.
Enjoy!
Kiedyś zazdrosciłam koleżankom ich mam.
Z pozoru nie miałam absolutnie żadnego powodu. Moja mama była i jest fantastyczna. Miałam dużo swobody, zaufania i pyszną domową szarlotkę.
Ale zawsze przed Gwiazdka, kiedy wszyscy nerwowo zastanawiali się co komu sprawić pod choinkę, odzywała się we mnie zazdrość. Większość znajomych kategorię prezent dla mamy kwitowała krótko: jakiś kosmetyk. Uwielbiałam wachać te świąteczne kompozycje płynów do kąpieli i balsamów. Cynamon, gałka muszkatołowa, piernik. Mogłabymsię otulić tymi aromatami jak kaszmirowym szalem. Ja tak. Moja mama? Zdecydowanie nie – jej wrażliwa skóra źle reaguje na większość perfumowanych kosmetyków.
Odkąd sama zainteresowałam się kuchnią, gotowaniem i pieczeniem sprawa prezentu znacznie się uprościła.
Uwielbiam buszować po sklepach z artykułami kuchennymi, a świadomość, że kupiony tam drobiazg sprawi komuś przyjemność to dodatkowa atrakcja. Do tego każdy taki prezent zachęca do kulinarnych odkryć, więc wszyscy są zadowoleni....:) A jakie są Wasze ulubione prezentowe pomysły dla najbliższych?
Teraz z gorącego Teksasu przywiozłam Mamie silikonowe foremki – idealne zarówno do mrożenia i pieczenia.
Miejmy nadzieję, że morskie, wakacyjne wzory przyciągną do nas trochę słońca i deszczowe lato pozostanie tylko odległym wspomnieniem....
Skandynawskie ciasteczka z wędzonym łososiem
- 75 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 małe jajko
- 40 ml oleju roślinnego
- 40 ml mleka
- 40 g świeżo startego sera Gryuere
- 40 g wędzonego łososia
- ¼ pęczeka koperku
- Szczypta soli
- Szczypta pieprzu
Wędzonego łososia i koper szatkujemy na drobne kawałki. Delikatnie ubijamy jajko z olejem i mlekiem. Dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, starty ser, łososia i koperek. Doprawiamy solą i pieprzem. Foremki natłuszczamy i wypełniamy ciastem do mniej więcej 2/3.
Piekarnik nagrzewamy do 180 C i pieczemy ciasteczka przez około 15-20 minut. Przed wyjęciem ciasteczek z forem, czekamy aż lekko ostygną.
Smacznego!
Niesamowite ciasteczka :) muszę spróbować.
ReplyDeletePrezentuja sie wybornie :)
ReplyDeletefajny pomysł! takie wytrawne wypieki bardzo lubię :D
ReplyDelete