Friday, March 29, 2013

Szpinakowa zupa, na śnieg i na wiosnę.


Ostatni dzień przed świętami może być nerwowy. Może się okazać, że ktoś wyjadł w nocy cały kajmak.Że zamiast wiosny jest zima pełną parą. Że nagle skończyła się mąka. Że zakwas na żurek się zbuntował. Nie życzymy nikomu takich przygód, ale gdyby jednak - mamy proste rozwiązanie.W postaci zupy! Tak zielonej i wiosennej, że rozweseli każdego marudę, który nie wierzy w nadejście wiosny! Ma też podobno magiczne zdolności rozpuszczenia śniegu...Wesołych, słonecznych Świąt!



Wiosenna zupa ze szpinakiem i rukwią wodną
przepis z książki G. Ramsay'a Healthy Appetite 
  • 2 łyżki oliwy (ja dałam 2 łyżeczki)
  • 1 słodka cebula, poszatkowana
  • 1 mały ziemniak (około 150 g), obrany, pokrojony w drobną kostkę
  • 300 g rukwi wodnej
  • 100 g młodego szpinaku, kilka liści zostawiamy do dekoracji
  • 3.5 szklanki (800 ml) wywaru warzywnego
  • Sok z cytryny
  • Sól, pieprz


Cebulę i ziemniaki podsmażamy na oliwie przez około 10 minut. Dodajemy rukiew i szpinak oraz wywar warzywny. Doprowadzamy do wrzenia i doprawiamy solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Kiedy szpinak i rukiew zaczynają więdnąć pod wpływem temperatury przelewamy zupę do blendera i miksujemy na gładki krem. Zupę studzimy, a następnie chowamy do lodówki na kilka godzin. Alternatywnie – wystawiamy na śnieg ;) Podajemy schłodzoną lub w temperaturze pokojowej, udekorowaną listkami szpinaku.

1 comment:

  1. yummy ! uwielbiam szpinakowe dania , a szczególnie takie pyszne zupki ;)

    ReplyDelete