Wednesday, February 13, 2013

Sałatka afrodyzjak



Walentynki to dziwny czas. Z każdej sklepowej witryny atakują nas czerwone serca i  białe pluszowe misie. Jedni uwielbiają, inni się krzywią. Mi się cieszy buzia na widok zwiększonej ilości ludzi z bukietami w dłoniach. I na myśl, że już 15 lutego czekają na mnie w sklepie przeceny czekolady!

Dla amatorów święta i romantycznych kolacji przygotowałyśmy dziś sałatkę afrodyzjak. Dla tych, którzy wolą zapomnieć o tym dniu (i o wszystkich innych zimowych dniach) przygotujemy jutro czekoladowe muffiny, które wprowadzają w stan absolutnej błogości i relaksu. A to przecież chodzi w (nie)świętowaniu, prawda?

Seler naciowy to znany afrodyzjak. U nas występuje w kolorowej sałatce, w towarzystwie truskawek i sera.
Składniki:

  • mieszanka salat
  • 25 dkg sera pleśniowego (ja zrobiłam z gorgonzoli)
  • pół paczki selera naciowego (4-5 łodyg)
  • 500g truskawek,
  • ogórek świeży (opcjonalnie)
  • mieszanka ziół, wedle upodobań: mięta,bazylia, natka pietruszki


Seler naciowy obrać, pokroić na pólplasterki. Truskawki pokroić w plasterki, kilka sztuk (tych najładniejszych!) zostawić do dekoracji. Ser pokroić lub zatrzeć na grubej tarce.  Ogórek poszatkować na pół plasterki. Zioła drobno pokroić.

Wymieszać delikatnie wszystkie składniki. Polać oliwą z oliwek i octem balsamico.
Poczęstować ukochaną osobę, nacieszyć się sobą, nie zmywać naczyń.



1 comment: