Friday, January 11, 2013

Kokosowo-soczewicowa zupa i postanowienia noworoczne


Czy ktoś jeszcze ma problem z postanowieniami noworocznymi? Ja co roku wchodzę z nimi w zawiłą relację: uwielbiam listy, spisywanie planów, obmyślanie, marzenia, ale jednocześnie z dużym bólem przychodzi mi ich realizacja...;) zwłaszcza jeśli na liście króluje cel: jeść zdrowiej (kto tego chociaż raz w zyciu nie wpisał na listę postanowień?), a wokól wciąż pełno świątecznych pozostałości, które są pyszne, kuszące i niezupełnie zdrowe...

 
W powolnym powrocie do zdrowszego odżywiania pomaga nam dzisiejsza zupa. Soczewica jest dobrym źródłem białka i świetnie zaspakaja głód, a imbir i kolendra dodają aromatu...jest więc szansa, że uzbrojeni w taki obiad trochę łątwiej zmierzymy  się z deserami, które nas bacznie obserwują z kuchennego blatu!


Kokosowo-soczewicowa zupa

Przepis z książki „Crazy, Sexy Kitchen” autorstwa Kris Carr
  • 1 ½ łyżki nasion kuminu
  • 1 łyżka nasion kolendry
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 mała cebula, drobno poszatkowana
  • 1 ½ szklanki czerwonej soczewicy
  • 4 szklanki bulionu warzynwego lub wody
  • 1 puszka mleka kokosowego
  • 2 łyżki świeżego imbiru, poszatkowanego
  • ½ łyżeczki czarnego pieprzu
  • ½ łyżeczki soli
  • 2 łyżki skórki z cytryny
  • sok z dwóch cytryn (około 5 łyżek, lub do smaku)
  • Pół pęczka kolendry
  • Awokado (niekoniecznie)

Nasiona podgrzewamy w suchy garnku na średnim ogniu aż zaczną pięknie pachnieć, około 2 minut. Dodajemy oliwę i cebulę i smażymy, mieszając energicznie. Dodajemy kolejne 6 składników, mieszamy, przyjrywamy i gotujemy na małym ogniu przez około 30-35 minut, mieszając od czasu do czasu. Dodajemy skórkę i sok z cytryny i kolendrę. Podajemy z posiekanym awokado i dekorujemy kilkoma listkoma kolendry. 

A Wy jakie macie postanowienia? Piszcie!

2 comments:

  1. olewam postanowienia! :) Jedyne to spędzać więcej czasu na dworze?Fajna zupa, w sam raz na zimę!

    ReplyDelete
    Replies
    1. U mnie niestety (?) zima się skończyła po dwóch dniach i teraz mamy słońce i 26 stopni...ale zupę nadal dzielnie jem :D

      Delete