Czy ktoś jeszcze ma problem z postanowieniami noworocznymi? Ja co roku wchodzę z nimi w zawiłą relację: uwielbiam listy, spisywanie planów, obmyślanie, marzenia, ale jednocześnie z dużym bólem przychodzi mi ich realizacja...;) zwłaszcza jeśli na liście króluje cel: jeść zdrowiej (kto tego chociaż raz w zyciu nie wpisał na listę postanowień?), a wokól wciąż pełno świątecznych pozostałości, które są pyszne, kuszące i niezupełnie zdrowe...
W powolnym powrocie do zdrowszego odżywiania pomaga nam dzisiejsza zupa. Soczewica jest dobrym źródłem białka i świetnie zaspakaja głód, a imbir i kolendra dodają aromatu...jest więc szansa, że uzbrojeni w taki obiad trochę łątwiej zmierzymy się z deserami, które nas bacznie obserwują z kuchennego blatu!
Kokosowo-soczewicowa zupa
Przepis z książki „Crazy, Sexy Kitchen” autorstwa Kris Carr
- 1 ½ łyżki nasion kuminu
- 1 łyżka nasion kolendry
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 mała cebula, drobno poszatkowana
- 1 ½ szklanki czerwonej soczewicy
- 4 szklanki bulionu warzynwego lub wody
- 1 puszka mleka kokosowego
- 2 łyżki świeżego imbiru, poszatkowanego
- ½ łyżeczki czarnego pieprzu
- ½ łyżeczki soli
- 2 łyżki skórki z cytryny
- sok z dwóch cytryn (około 5 łyżek, lub do smaku)
- Pół pęczka kolendry
- Awokado (niekoniecznie)
Nasiona
podgrzewamy w suchy garnku na średnim ogniu aż zaczną pięknie pachnieć, około 2
minut. Dodajemy oliwę i cebulę i smażymy, mieszając energicznie. Dodajemy
kolejne 6 składników, mieszamy, przyjrywamy i gotujemy na małym ogniu przez
około 30-35 minut, mieszając od czasu do czasu. Dodajemy skórkę i sok z cytryny
i kolendrę. Podajemy z posiekanym awokado i dekorujemy kilkoma listkoma
kolendry.
A Wy jakie macie postanowienia? Piszcie!
olewam postanowienia! :) Jedyne to spędzać więcej czasu na dworze?Fajna zupa, w sam raz na zimę!
ReplyDeleteU mnie niestety (?) zima się skończyła po dwóch dniach i teraz mamy słońce i 26 stopni...ale zupę nadal dzielnie jem :D
Delete