Friday, April 12, 2013

Chleb w ciemno


Pieczenie w ciemno: na całym świecie, na wesoło, na czekoladowo.

Dziękujemy Annie Marii z bloga Kucharnia za przepis i super akcję i z niecierpliwością czekamy na kolejne. Fajnie jest mieć swój własny plan i rozkład jazdy, wiedzieć co wyjdzie nam z piekarnika.Fajnie też czasem oddać się w czyjeś dobre ręce. Zwłaszcza jeśli rezultatem jest takie cudo!

Czekoladowy chleb na dzień czekolady. Trochę spóźniony, ale jak to trafnie podsumował Tata: w dzień czekolady to się czekoladę je, a nie o niej pisze.



Chleb Czekoladowy

Zaczyn drożdżowy:
18 g mąki
9 g wody
szczypta drożdży - nie mam pojęcia jaka to ilość, bo oryginalny przepis nie podaje, ale myślę, że 1/4 łyżeczki
Składniki wymieszać i dodać do składników, które mają utworzyć biga, czyli właściwy zaczyn:
32 g mąki chlebowej
18 g wody w temperaturze pokojowej
+ przygotowany zaczyn drożdżowy

Wszystkie składniki zaczynu (biga) wymieszać razem, aby dokładnie się połączyły.

Umieścić bigę w misce i nakryć folią kuchenną. Odstawić w temperaturze pokojowej na ok. 8 godzin (najlepiej zrobić to późnym wieczorem, aby rano mieć gotowy do pracy zaczyn).

Etap II - wyrabianie ciasta właściwego

cała biga (zaczyn przygotowany 8 godzin wcześniej)

3 szklanki (ok. 393 g) mąki chlebowej

1 1/8 (248 g) wody

4 łyżki (71 g) miodu (ja dodałam syrop klonowy)

1 łyżka ekstraktu waniliowego

4 łyżki (25 g) kakao

1/4 łyżeczki drożdży instant

1 łyżka soli

78 g chipsów czekoladowych (inaczej łezki czekoladowe, dropsiki czekoladowe)

Wszystkie składniki - z wyjątkiem chispów czekoladowych - zagnieść razem, aby dokładnie się połączyły (używając miksera, wyrabiać na średnich obrotach) i aby gluten się uwolnił. Wyrabiać ok. 8-10 minut. Odstawić na 5 minut, aby ciasto "odpoczęło", a następnie dodać dropsy czekoladowe i dokładnie zagnieść - ok. 1 minuty.

Przełożyć ciasto do dużej, lekko natłuszczonej misy, nakryć folią i odstawić do wyrośnięcia na ok. 2 godziny (powinno być ładnie wyrośnięte, czasem zajmie to mniej czasu, czasem trzeba dać ciastu czas i cierpliwie poczekać dłużej).

Wyrośnięte ciasto przełożyć na lekko oprószony mąką blat i podzielić na 2 części (jeśli chcecie więcej mniejszych chlebów, można podzielić inaczej), każda po ok. 454 g. Każdą z części uformować na kształt kuli i odstawić, by odpoczęły na kolejne 30 minut.

Po tym czasie nadać ciastu pożądany kształt - podłużnego lub owalnego bochenka, jak kto woli. Przełożyć do koszyka do pieczenia lub formy - w zależności od tego, w czym chleb będzie pieczony.

Koszyk powinien być wyłożony ściereczką oprószoną mąką, a forma wysmarowana olejem i oprószona - najlepiej otrębami. Odstawić do końcowego wyrastania na 2,5 godz. - 3 godz. Chleby powinny ładnie wyrosnąć. Ponownie, należy dać im na to czas i cierpliwie czekać, jeśli rosną za wolno.

Piekarnik nagrzać do temperatury 205 stopni. Na dnie piekarnika ułożyć żaroodporne naczynie wypełnione szklanką wody - będzie parowała w trakcie pieczenia, dzięki czemu skórka stanie się chrupiąca.

Piec 35-40 minut. Można sprawdzić patyczkiem czy chleb jest już gotowy.

Upieczony chleb studzić przynajmniej 1 godzinę – mi się nie udało, zajadałam się już po 10 minutach. Najlepiej smakuje z powidłami śliwkowymi. Albo z masłem orzechowym...albo sam...Sami spróbujcie!

3 comments:

  1. Wymaga trochę nakładu pracy (a ja jestem strasznym leniem) ale myślę, że smak zrekompensuje ten wysiłek, wygląda bowiem wspaniale !

    ReplyDelete
    Replies
    1. Warto! Każdy z nas ma chyba swojego lenia, ale dla takiego smaku warto się zabrać do roboty ;)

      Delete
  2. Musi byc pyszny ;)

    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    ReplyDelete